Przede mną najtrudniejsza decyzja w życiu.
Serce mówi zostań.
Rozum mówi idź.
"To jest proste. Po prostu wybierasz. Wybierasz ZMIANĘ. Ryzykujesz. Jeśli tego nie zrobisz, pewnego dnia obudzisz się i odkryjesz, że życie zapędziło cię w róg i nie możesz się już wydostać..." Czyli uparta, niepoprawna optymistka w zetknięciu z zupełnie nowym dla niej światem. Wielką SZWAJCARSKĄ PRZYGODĘ czas zacząć !
sobota, 19 maja 2012
poniedziałek, 7 maja 2012
Powrót do Wallis
Po przeszło 8 miesiącach znów zawitałam do drewnianej posiadłości mojej host- rodziny.
Do domku z widokiem na Alpejskie szczyty, wioski liczącej kilkanaście domów, górskiego powietrza i wiatru, ostrego słońca, zimnego pokoju z łóżkiem z baldachimem, ciszy przerywanej krzykiem i awanturami, pieszych wędrówek, porannej mgły, białej kapliczki, owieczek, nudy, ekscytacji, zachwytu nad pięknem otaczających nas gór, winnic i wiosek.
I mimo uczucia, którym darze góry, mimo spokoju i piękna, po raz kolejny muszę stwierdzić, że nie jestem stworzona do życia na wsi. Odliczałam dni, które dzieliły mnie do powrotu do Zurichu. Ukochanego miasta, znajomych, nocnych spacerów, barów, zatłoczonych ulic, tramwajów, taksówek wodnych i... miłości :)
Jeszcze nigdy widok sklepu spożywczego nie sprawił mi takiej radości!
C.d.n. "Niebawem"
D.
Subskrybuj:
Posty (Atom)