piątek, 8 października 2010

Weekendowo !

Czasem to ona rozczula nawet mnie:

 I właśnie wtedy kocham ją najbardziej.

Wybaczam jej wszystkie wyrwane włosy, siniaki, zadrapania (ale ona ma pazury!), kichania w czasie jedzenia (czytaj szpinak na ciuchach), darcie się, wydziwianie, zwracane na mnie jedzenia etc. 

I gotta feeling that tonight’s gonna be a good night !!! czyli kolejne babskie spotkanie :) Będzie się działo ? 
:)


2 komentarze: