wtorek, 20 grudnia 2011

Od mistrza Czajkowskiego do magii świąt

W moim życiu zagościło znów odliczanie. Tylko 2 dni dzielą mnie od wylotu do Polski. Gdyby nie praca byłby to piękny czas, gdyż Zurich sprawia, że atmosfera świąt dotyka chyba każdego.

Koncerty, świąteczne jarmarki, grzane wino, raclette, przepiękne dekoracje, gigantyczne drzewka bożonarodzeniowe (to nie to samo co choinka proszę państwa! Będąc w 4 klasie zostałam wezwana do odpowiedzi. Na pytanie co to jest limba odrzekłam, że choinka. Ten błąd kosztował mnie pół stopnia niżej... trauma pozostała), tramwaje wypełnione aniołkami i mikołajami i... śnieg! Duuuużo śniegu!

Atmosfera dała mi się we znaki już na początku grudnia, kiedy to cudem dorwałam ostatni bilet na "Dziadka do orzechów" i po raz kolejny (a zarazem pierwszy raz w Zurichu) mogłam zachwycać się tym wybitnym dziełem Czajkowskiego. Emocje sięgnęły zenitu, a ja w dalszym ciągu pozostaję pod ogromnym wrażeniem.

Pozostanę przy fotorelacji.

 Bahnhofstrasse

 Singing Christmas Tree!

a tymczasem na jarmarku...


Z kolejną wizytą w Konstanz



Moje dzisiejsze dzieło- Franek
 


A skoro święta to... CZEKOLADA!
Wizyty w owym sklepie stają się wyjątkowo częste. Po minucie człowiek wpada w istny obłęd i gdyby nie obecność innych ludzi, rzuciłby się na wszystko...








Koniec tortur :)

Życzę wszystkim spokojnych i ciepłych (nie w sensie pogodowym) świąt i szczęśliwego Nowego Roku, które przyniesie same radosne chwile!
Panna D.

6 komentarzy:

  1. Tak Święta to i celebra ale i magia. Wszystko szaleje a potem lekko hamuje i wycisza. Dlatego potrzebny śnieg - teoria moja.
    Dziękuję, za odwiedziny na moim blogu, jak pewnie zauważyłaś i Jan III Sobieski i królowa Marysieńka poszronieli, posiwielia ich pies nie rusza na łowy, choć kaczki w kanałku...
    W tym roku w Warszawie jakby mniej dekoracji i tych nastrojowych jarmarków.
    A "Dziadek do orzechów" nieodłącznie kojarzy się ze Świętami, choć innym pewnie Kevin, ale to kwestia gustu. Dziadek u mnie wygrywa! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie także "Dziadek..." pełni rolę tego świątecznego. Uwielbiam i w grudniu jestem od niego totalnie uzależniona ;)

    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  3. Sklep z czekoladą rewelacyjny, zdaje się, że musiałabym omijać go szerokim łukiem :)
    A tak w ogóle to widać na Twoich zdjęciach, że Święta już blisko.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też staram się wchodzić tam tylko, gdy naprawdę muszę (zbliżają się czyjeś urodziny tudzież jadę do Polski ;)).

    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Doma, tak sobie pomyślałam teraz, żeby wysłać Ci ogromny uśmiech! Spraw, by dzień był wyjątkowy.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana dziękuję! Uśmiechnęłam się czytając Twój komentarz także Ci się udało :) Trzymaj się ciepło i mam nadzieję że do zobaczenia!

    OdpowiedzUsuń