poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Poniedziałek

W momencie, gdy patrzę za okno i widzę chmury, deszcz i szarugę ogarnia mnie wielkie zniechęcenie. Do tego dochodzi fakt, że jest poniedziałek- dzień zwiastujący kolejny długi i ciężki tydzień, a także świadomość, że od piątku do niedzieli wylegiwałam się na słońcu słuchając szumu jeziora czy rzeki. Wo bist du !?
Od głębokiej depresji uratować mogą mnie jedynie wspomnienia. Powspominam więc. Montreux. Tak dla odmiany.






Wiecznie żywy ! Wiecznie wspaniały !

Pozdrawiam, niech ten tydzień szybko zleci !!!
Panna D.

3 komentarze:

  1. kwiaty,sosny, góry, jezioro.. nie za dobrze Ci ? :)
    A dzień niech nie zleci szybko, tylko przyjemnie ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No chyba sobie żartujesz ? mnie nigdy nie jest za dobrze ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Freddie...mam duzy sentyment do tego pana.

    OdpowiedzUsuń